piątek, 29 marca 2013

Cześć!
Zmieniłam design mojego bloga. Teraz jest zupełnie inaczej...

Dzisiaj wstałam o 10.24 i leżałam do jakiejś 11.
Kiedy zeszłam na dół moja siostra pofarbowała już za mnie jajka na pisanki.
Przyznam szczerze, że nie lubię tego robić, bo potem trzeba sprzątać i te farby się wszędzie rozmazują. :(
Ale znalazłam kompromis, bowiem ubrałam jajka w koszulki (można je kupić w każdym sklepie spożywczym) i wyszły naprawdę ładnie.
Kiedy skończyłam z jajkami i zaczęłam oglądać Sąd Rodzinny, zadzwoniła mama, że babcia jest w szpitalu.
My wszyscy w domu (ja, moja siostra i tata) takie: "O Matko Boska, a co jej jest?!"
Okazało się, że coś z sercem i właśnie teraz zabieram się z moją siostrą za ogarnianie poddasza, bo możliwe, że babcia się zgodzi, żeby u nas mieszkać! Ale super <3
Tak więc zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Jeszcze wczoraj wieczorem chciałam zrobić skaczące jajko, no ale jak już mi się udało, to je przez przypadek rozbiłam :(
Mój tata nic o tym nie wie i dlatego nie było ochrzanu jeeeej!
Tak więc chcę zrobić jeszcze jedno teraz.
"Przepis" na skaczące jajko najprawdopodobniej w jutrzejszym poście.


A i jeszcze sprawa pogody. Czy tylko ja mam wrażenie, że zamiast Wielkanocy mamy Boże Narodzenie.
Chyba większości osób się tak wydaje...
No ale cóż, jutro idziemy święcić koszyczek w czapce, rękawiczkach, ciepłej kurtce i kozakach :(


No to tyle na dziś. Idę sprzątać w łazience, bo lada chwila może przyjechać mama i babcia.

Paaaaaaaaaaaaa! ;3


Ps. Znalazłam takie fajne kurczaki i musiałam je wstawić ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz